Szkoła magii i czarodziejstwa
Hogwart
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Prywatne Wiadomości
Zaloguj
Forum Szkoła magii i czarodziejstwa Strona Główna
Fan Fiction...
Obecny czas to Czw 18:48, 28 Lis 2024
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Hol główny
----------------
Puchar domów
Regulamin
Zapisy
Gabinet Dyrekcji
Wypisy
Pokój Nauczycielski
Dormitoria
----------------
Gryffindor
Ravenclaw
Hufflepuff
Slytherin
Sale Lekcyjne
----------------
Zaklęcia
Transmutacja
Eliksiry
OPCM
Zielarstwo
ONMS
Astronomia
Wróżbiarstwo
Numerologia
Historia Magii
Mugoloznastwo
Starożytne Runy
Czarna Magia
Kultura
----------------
Fan Fiction...
Poezja
Fatalne Jędze
Helikon
Inne
----------------
off top
Magiczne miejsca!
----------------
Błonia Hogwartu
Korytarze
Hogsmeade
Ulica Pokatna!
Biblioteka
Sowiarnia
Dziurawy Kocioł
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Cho Chang
Wysłany: Śro 19:21, 08 Sie 2007
Temat postu:
Może być. Nie jest tak źle. Jak będzie c.d. to sie rozkreci. Oczywiście ja chce c.d.
Lady Carmilla Songuina
Wysłany: Sob 21:45, 04 Sie 2007
Temat postu: Carmilla przed założeniem szat profesorskich
- I jak? - zapytałam się Tobie okręcając się wokoło.
- Śliczna! To idealna sukienka na bal Bożonarodzeniowy!
- Mówisz? Mi też się podoba! Biorę ją!
Przebrałam się z powrotem w swoje ubranie i razem z Griffer podeszłyśmy do lady i zapłaciłyśmy za sukienkę.
- Tak właściwie, to z kim idziesz? - zapytałam się koleżanki.
- Dowiesz się w swoim czasie.
- No przestań, ja ci powiedziałam...
- Carmi, no weź już przestań tak naciskać. Chodź lepiej do Trzech Mioteł, bo tu jest strasznie zimno.
Tobie miała rację, było duży mróz. A do tego właśnie zaczął padać śnieg.
Tak więc udałyśmy się do Trzech Mioteł. Po drodze spotkałyśmy Timella i Justina. Też szukali sobie ubrań na bal.
Tak więc we dwie weszłyśmy do pubu. Nie było takiego tłoku jak zwykle, gdyż większość uczniów wyjechało na święta.
Ale jak zwykle musieli być Gryfoni...
- Tobie, chodź stąd... Już do zamku, no chodź - pociągnęłam koleżankę za rękę.
- Oj, Carmi, nie przesadzaj, pośmiejemy się z nich trochę.
- Tobie, proszę...
- Carmillo Margarett Songuino, jeśli ja mówię, że zostajemy, to zostajemy! Chodź, nie będziemy przecież stać w drzwiach.
- Jak chcesz, to idź, ja zmykam. Pa - odwróciłam się i wyszłam.
Śnieg jeszcze mocniej prószył, więc jak najszybciej chciałam udać się do zamku.
Jak ja nie znoszę tego świątecznego nastroju... Czemu się zgodziłam iść na ten głupi bal?
Ach, no tak... Justin...
Weszłam do pokoju wspólnego Ślizgonów. Zobaczyłam tylko tego przygłupa Mone'a.
Tak więc natychmiast skierowałam się do dormitorium dziewcząt, a po chwili już grzałam się pod prysznicem.
Po chwili usłyszałam głos Justina.
- Carmi! Jesteś tu?
Szybko wyszłam z kabiny, ubrałam się i wyszłam z łazienki.
- Słucham?
- Wiedziałem, ze cię tutaj znajdę... Chciałem porozmawiać.
- O czym? Jeśli to nie jest pilne, to wybacz, ale się spieszę.
- Carmillo! Dobrze wiem, że się nigdzie nie spieszysz!
- Owszem, spieszę się. Wybacz - wzięłam kurtkę i wyszłam. Powędrowałam na błonia.
Zimno... Nie ma się co dziwić, że teraz tak mało ludzi na dworze. Tym bardziej, ze większość jest w Hogsmeade.
Oparłam się o pień drzewa i odgarnęłam z oczu ciemne włosy.
- Carmi! - usłyszałam. - Jesteś...
Ujrzałam Martina.
- Co ty tutaj robisz? Myślałam, że wyjechałeś...
- Tak, ale zbyt za tobą tęskniłem. Z kim idziesz na bal?
- Eee… Z Justinem…
- Tak? Myślałem, że on idzie z Brunchildą.
- Z Grey? A…
- Tak, z Pomoną Grey. Wiesz, tą nawiedzoną Puchonką.
- Ach, no tak! Widać o tym chciał mi powiedzieć…
- To jak? Idziesz ze mną?
- Hmm… Właściwie to zastanawiam się, czy w ogóle iść… Ale mam już suknię, więc czemu nie?
- Bo nie lubisz świąt?
- Przestań! Bo się rozmyślę!
I tak rozmawialiśmy… A już za dwa dni bal…
Ten ostatni i jednocześnie wyjątkowy bal bożonarodzeniowy w moim życiu…
I jak? Wiem, głupie pytanie - beznadziejne.
Ale proszę o krytykę i uwagi - co mam zmienić.
Acha, no i oczywiście o opinie. No i odpowiedzi: czy chcecie c.d.?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group - Glass˛ Created by
DoubleJ(Jan Jaap)
Regulamin